Rzadko kiedy z dużego miasta do małej miejscowości źle znoszą jorki. Dziwi mnie to strasznie. Pewnie za dużo czasu spędzał w wygodnym mieszkanku oraz rzadko kiedy spędzał czas na świeżym powietrzu. Musimy na siłę zostawiać go w ogrodzie, nawet jak piszczy. Na pewno dojdzie do siebie. Pozdrawiam!